Intro 

Bogini 

Miłość   

Seks 

   Dusza  

Codzienność  

Artykuły   
Książki  Linki  

Artykuły


Głęboka terapia poprzez miłość


Fragment książki 'Głęboka terapia poprzez miłość'. Książka prezentuje integralne podejście do procesu terapii i rozwoju - skupiając się kolejno na wszystkich aspektach świadomości człowieka: cialo emocje, seksualność, umysł, głębsze warstwy psychiki, sfera intuicyjna i duchowa. 
Więcej informacji na temat tej książki możecie znaleźć tutaj:  
Terapia miłością 



Cześć ósma – Duch wypełniający wszechświat

Idąc coraz bardziej w głąb swojego wnętrza i w głąb rzeczywistości, docieramy do sfery Ducha. Wcześniej pogłębiliśmy swoje odczucia z poziomu ciała, zaakceptowaliśmy emocje, zharmonizowaliśmy myślenie i wzmocniliśmy doznanie miłości obecne w naszym sercu. Wchodząc na kolejny coraz wyższy poziom, nie tłumimy i nie porzucamy poprzedniego, ale przyłączam go do kolejnego etapu. Doświadczając pełni Ducha nie musimy tracić kontaktu z ciałem i codziennością, z emocjami, czy z myśleniem racjonalnym. Wszystkie te etap są obecne jako jakiś fragment pełni Ducha – doświadczamy ich, ale jednocześnie nie doświadczamy jedynie ich. Doświadczamy swojego ciała, emocji, zdolności myślenia, ale czujemy, że jesteśmy czymś więcej – jesteśmy nieograniczonym żadnymi pojęciami Duchem, jesteśmy wieczną obecnością, której nie da się nazwać. I właśnie taka podstawa odczuwania siebie najbardziej sprzyja tworzeniu harmonii w swojej codzienności i zmaganiom się z burzami życia. 

W tej części zajmiemy się sposobami odkrywania w sobie tej duchowej obecności naszej najgłębszej istoty. Warto w tym celu skorzystać z ujęć medytacji wypracowanych w Chinach. W tym celu zaczniemy od ćwiczeń eksponujących tzw. dolny Dan Tien (punkt życiowej energii pod pępkiem), który rozwija doznanie osadzenia w sobie i życiu. Dodając następnie dwa kolejne Dan Tien (środkowy w sercu i górny w mózgu) otwieramy się na pełne spektrum duchowego bogactwa.


1. Dolny Dan Tien – moc i osadzenie w życiu

Aby poczuć pełną harmonię, zarówno w naszym ciele i w sferze emocji, w życiu codziennym i relacjach z innymi, a także w najgłębszych poziomach naszej psychiki, powinniśmy odkryć nieskończone królestwo energii duchowej. Powinniśmy odkryć i odczuwać to, że Duch (niezależnie od tego, jak byśmy go nazwali) wypełnia cały Kosmos niczym ocean, w którym wszystko jest zanurzone. 
Zapewne mogą istnieć różne aspekty tego doznawania nieskończonego wymiaru duchowego. Możemy odczuwać nieskończony wymiar Ducha jako błogość nieskończonej miłości, w której podstawowa natura świadomości manifestuje wszystkie myśli, formy i zjawiska (doznawany w centrum serca aspekt „Syna”). Możemy odczuwać ocean Ducha jako nieskończoną mądrość, z której wyłania się pierwotna świetlistość, dająca podstawę wszelkiemu ruchowi w całym Kosmosie (doznawany w centrum głowy aspekt „Ducha).
Tutaj skupimy się na doznawaniu Ducha jako nieskończonego oceanu życia. W języku mistyki chrześcijańskiej doświadczenie takie moglibyśmy nazwać doznaniem „Ciała Bożego”. W tym celu pomocna będzie dla nas metoda, polegająca na odczuwaniu tzw. dolnego Dan Tien – centrum energii witalnej i mocy życia (będącym jednocześnie punktem ciężkości ciała fizycznego), które znajduje się dwa palce pod naszym pępkiem (wewnątrz brzucha). 

Jesteśmy zanurzeni w oceanie życia niczym ryba pływająca w oceanie. Podstawowym ćwiczeniem, które pomoże nam w odczuwaniu tego faktu, będzie kontemplacja żywiołu wody w nas i w całym Kosmosie. W różnych ujęciach woda często reprezentuje życie. Także w tradycyjnej medycynie chińskiej reprezentuje ona bazę wszystkich zjawisk – wszystko rodzi się z wody. Woda jest symbolem i podstawą aspektu życia we wszechświecie. Nasza podstawowa esencja jest częścią kosmicznego oceanu życia, niczym przybrzeżna zatoka, która jest częścią morza i oceanu.
Zanurzając się w to odczucie życia w nas, jako naturalnej części życia całego Kosmosu, pozwalamy na jakiś czas odpocząć wszelkim naszym emocjom i uczuciom oraz wszystkim naszym myślom. Jedynie odczuwamy życie w nas i życie w całym Kosmosie. Odczuwamy i oddychamy. Jako technikę pomocniczą zastosujemy tutaj skupienie na centrum energii życiowej nazywanym dolny Dan Tien.

Z czasem, kiedy bardziej ugruntujemy się w tym bardzo cudownym, regenerującym i harmonizującym nas doznawaniu oceanu życia, którego jesteśmy nierozłączną częścią, możemy dodatkowo pogłębić swoje doznania duchowej rzeczywistości o poziom „Syna” – świadomości obecnej w sercu, reprezentującej błogość, miłość i zdolność manifestowania się, a następnie o poziom najbardziej esencjonalnej świetlistości, która wyłania się z najgłębszej ciszy i nieporuszenia. Z czasem odkryjemy, że wszystkie te trzy aspekty duchowej rzeczywistości są jednością i pojawiają się równocześnie.

 

Zacznijmy od dwóch wstępnych ćwiczeń pomagającym nam w bardziej intensywnym odczuwaniu naszego dolnego Dan Tien – centrum energii życiowej pod pępkiem (inaczej: hara)

Jak już wspomnieliśmy dolny dn tien jest punktem ciężkości naszego ciała i znajduje się w brzuchu ok. 3 cm pod pępkiem (2 szerokości palca). Nazywane jest w kulturze chińskiej „dolnym Dan Tien”, „hara” (nazwa wywodząca się z Japonii), jak i „chi-hai” (morze energii). W miejscu, gdzie nasze ciało fizyczne (w jelitach) zamienienia chemiczną energię pokarmu zewnętrznego na naszą własną energię budującą ciało fizyczne, na poziomie energetycznym, uniwersalna energia wszechświata zamieniana jest na naszą indywidualną, osobistą energię. Dlatego skupianie się na punkcie hara powoduje, że zasilamy nasze centrum (ilość) energii osobistej. O ile uniwersalną energie życiową (w terminologii chińskiej) można by nazwać „chi”, to gromadząc się w naszym hara staje się ona tzw. „syntetyczną chi”, co oznacza, iż staje się naszą osobistą energią.
Z powyższych powodów w chińskich ćwiczeniach medytacyjnych utrzymuje się skupienie na „dolnym dan-tein” (lub hara). Wzbogaca to nasze doznawanie obecności i życiowej przytomności o dodatkową stabilność i poczucie wewnętrznego scalenia i mocy. Skupianie się na hara powinno mieć jednak charakter raczej „miękki” i łagodny, ponieważ aby faktycznie zasilać nasze dolne centrum energii (dan-tien/hara) powinniśmy się rozluźnić, aby zwiększyć naszą odbiorczość.

 

Ćwiczenie 1. Odczuwanie energii swego hara, jako ośrodka swojej mocy

· Usiądź i rozluźnij się. Staraj się utrzymywać stosunkowo prosty kręgosłup, jednak nie przesadnie napięty, ale jednocześnie naturalnie rozluźniony. Możesz siedzieć w pozycji lotosu, pól lotosu, ćwierć lotosu, w siadzie birmańskim, tureckim, czy też na krześle – ważne jest to, aby pozycja była stabilna i wygodna – ani nie wywoływała napięcia, ani też nie powodowała senności.
· Broda (podbródek) powinna być lekko podciągnięta do piersi (mostka); ramiona rozluźnione i w swobodny sposób utrzymywane w prostej pozycji (bez podciągania do góry czy napinania); język dotyka podniebienia (okolicy nasady górnych zębów), poprzez co łączymy w ciele obieg energii tylnej i przedniej.
· Wyobraź sobie, jakby czubek głowy był podwiązany świetlistą nicią do nieba, poprzez co kręgosłup i głowa naturalnie prostują się; następnie odczuj, jakby w wyprostowanym kręgosłupie – swobodnie i naturalnie – każdy krąg spoczywał na poprzednim – odczuj stabilność kręgosłupa i postawy całego ciała, ale też jednocześnie brak napięcia i nadmiernego wysilania się(stabilność i komfort).
· Swoje dłonie złóż w „mudrę lotosu” i ułóż pod pępkiem – prawa dłoń ze złączonymi palcami spoczywa pozioma 4 palce pod pępkiem, a następnie na niej kładziesz poziomo złożone palce lewej dłoni (obie dłonie ułożone są wewnętrzną stroną ku górze; kciuki z palcami wskazującymi i całymi dłońmi tworzą koło/owal – są naturalnie zaokrąglone i bardzo delikatnie i z wyczuciem stykają się swymi końcami. 
· Utrzymywanie takiej pozycji i mudry powinno sprzyjać odczuwaniu swojego ośrodka życiowej energii „hara” (dolnego Dan Tien).
· Oddychaj swobodnie i naturalnie; odczuwaj skupienie (obecność, „zakotwiczenie” umysłu) w swoim centrum energii życiowej – dolnym Dan Tien – miejscu pod pępkiem, gdzie trzymasz mudrę ze złożonymi w owal dłońmi. Z czasem twój oddech będzie stawał się coraz bardziej płynny, a doznawanie dolnego Dan Tien – coraz bardziej wszechobejmujące.
· Odczuwaj, że twoja życiowa energia jest naturalną częścią nieskończonej energii życia i trwaj w tym poczuciu jedności. Utrzymuj pogodę ducha – tak, jakbyś delikatnie i subtelnie uśmiechał się w swoim wnętrzu.
· Pomocne może być skupienie się na odczuciu i słowie „jestem” – możesz podzielić to słowo na dwie części, np. na wdechu powtarzasz długie „jeee...”, na wydechu: „...steem”(je-stem/wdech-wydech). 
· Cały czas odczuwaj „hara” i swobodny napływ energii i miłości. Odczuwaj naturalnie i swobodnie, jak z każdym wdechem wpływa do tego miejsca nieco uniwersalnej energii życiowej, a wraz z każdym naturalnym i krótkim zatrzymaniem powietrza– energia ta wchłania się (zrasta się z twoją własną energią).
· Kontynuuj takie trwanie w odczuwaniu jedności z całym życiem przez 10-30 minut, zależnie od twoich możliwości w tym momencie. Powracając do codziennych aktywności nadal czuj się pełniej zespolony z życiem.

Wykonując powyższe ćwiczenie (lub o zbliżonym przesłaniu) zdawaj sobie sprawę, że traktując z miłością i wewnętrznym uśmiechem (radością, harmonią) energię życia w sobie i w całym Kosmosie, obcujesz z czymś bardzo istotnym. Nie musisz zatem nadmiernie spieszyć się, obawiając się, że to co robisz jest zbyt mało ważne, bo bardziej istotne są codzienne zmartwienia. Przeciwnie – to właśnie umiejętna, oparta na życzliwości, miłości i radości współpraca z energią życia, sprowadzi do twojej codzienności więcej pomyślności, spełnienia i zdolności radzenia sobie ze wszystkimi sytuacjami. Rozwijając w sobie bardziej intensywne doznawanie energii życia (rozwijając siłę twojego centrum energii życiowej hara) możesz łatwiej w sposób pozytywny oddziaływać na swoje dzieci, możesz dłużej zachowywać świeżość myślenia i działania podczas wykonywania aktywności zawodowych, jak i możesz być bardziej kreatywny w poszukiwaniu twórczych rozwiązań w swoim życiu osobistym. Im bardziej rozwiniesz w sobie kontakt z uniwersalną energią życia (z boskim ciałem „wiecznego Boga”), tym łatwiej będzie ci zerwać z wewnętrznym poczuciem paranoi, bezradności i bezsilności.



By ułatwić sobie skupienie na centrum siły życiowej hara np. w czasie takiego ćwiczenia jak powyższe, czy też ogólnie – w życiu codziennym, można dodatkowo wykonywać pewne ćwiczenia fizyczne, które temu sprzyjają. 
Jednym z nich może być ćwiczenie z hatha-jogi – naulikarma, które opisałem w książce „Alchemia i moc medytacji”. W ćwiczeniu tym stajemy w lekkim rozkroku i opieramy dłonie na udach. Robimy wydech, a następnie na bezdechu wykonujemy taki ruch klatką piersiową jakbyśmy robili wdech. Jednak nadal pozostajemy na bezdechu, poprzez co nasz brzuch wciąga się bardzo głęboko (dotykając prawie kręgosłupa). Przez moment (nadal na bezdechu) naciskamy mocniej dłońmi na uda, poprzez co mięśnie brzucha wysuwają się do przodu. Wywołuje to bardzo intensywny masaż mięśni brzucha i przewodu pokarmowego (żołądek i jelita). Dzięki temu znacznie łatwiej nam potem odczuwać osadzenie w brzuchu (hara) podczas ćwiczenia medytacyjnego. Jeżeli mamy kłopoty ze zrozumieniem tego ćwiczenia zapytajmy o wyjaśnienia kogoś praktykującego hatha-jogę.
Poniżej przedstawiono nieco łatwiejsze do wykonania ćwiczenie – również bardzo mocno stymulujące aktywność i odczuwania hara.

Ćwiczenie 2. Fizyczne stymulowanie ośrodka hara (wewnętrznej mocy)

· Połóż się wygodnie na płaskim podłożu (np. rozłóż koc lub matę na podłodze). Wyciągnij stosunkowo wyprostowane ręce za głowę i leż w rozluźnieniu.
· Leżąc wyprostowanym na podłożu (dłonie wyciągnięte za głowę) odczuwaj rozluźnienie całego ciała i zrób powolny wdech. Wdech wykonuj do brzucha napełniając go powoli niczym balon.
· Następnie, na krótkim zatrzymaniu oddechu, podnieś na ok. 10 cm swoje nogi, a także ręce i tułów. Utrzymuj przez kilka sekund takie zgięcie jak „scyzoryk”, opierając się jedynie na pośladkach i biodrach. W tym czasie (cały czas zatrzymując oddech) lekko napnij cale ciało (staraj się odczuwać każdy mięsień) i także napnij brzuch, myśląc że sprężasz powietrze w brzuchu tak, jakbyś lekko zaciskał balon. Zatrzymanie oddechu niech trwa 3-10 sekund. 
· Następnie rozluźnij się całkowicie i zrób wydech. Powróć wtedy do pozycji wyjściowej – nogi, ręce i cały tułów znów kładzie się na podłożu. Odczuwaj przyjemne odprężenie i odpocznij przez kilka oddechów.
· Następnie powtórz całość – zrób wdech i podnieś ręce, nogi i tułów na ok. 10 cm (zginając się niczym „scyzoryk”). Na zatrzymaniu wdechu napnij lekko całe ciało i minimalnie ściśnij powietrze w brzuchu, niczym w balonie (utrzymuj to ok. 3-10 sekund). Znów rozluźnij się, zrób wydech i połóż się wygodnie na podłożu.
· Powtórz całość 3-5 razy – zależnie od twojej aktualnej formy. Nie forsuj z tym ćwiczeniem – jeżeli wykonasz je z umiarem, pozytywnie wzmocni cale ciało i zwiększy twoje odczuwanie „hara”. Mięśnie całego ciała napinaj bardzo minimalnie – bardziej chodzi o to, abyś je odczuł, że je masz i lekko napinasz. Nieco mocniej zaciśnij brzuch z powietrzem, ale także bez nadmiernej przesady – niech to będzie w jakimś stopniu ruch „miękki” i przyjemny.

Powyższe ćwiczenie powinniśmy wykonywać nie częściej niż dwa razy dziennie, aby przesadnie nie forsować ciała. Wykonane bezpośrednio przed „ćwiczeniem nr 1” może ułatwiać skupienie się na „hara”, zwłaszcza w momencie, gdy po paru minutach medytacji zaczniemy odczuwać odprężenie i całkowite rozluźnienie (odpoczynek po wykonaniu tego ćwiczenia nr 3.

Ćwiczenie 3. Podstawowe ćwiczenie odczuwania duchowej esencji

· Usiądź stabilnie i wygodnie. Staraj się poczuć swój kręgosłup – zwróć uwagę, aby z jednej strony był on wyprostowany, a z drugiej – rozluźniony i swobodny. Znajdź pion – w tym celu możesz wykonać wahania kręgosłupa niczym wahadło kiwające się na boki – zacznij od większych wychyleń, następnie zmniejszaj je do coraz mniejszych, aż przejdziesz do minimalnych wychyleń, które w końcu zupełnie wygasną i poczujesz dokładny pion swojego ciała.
· Odczuwaj wewnętrzną obecność i trwaj w niej; jest to fundamentalny element tego ćwiczenia.
· Aby jeszcze bardziej ustabilizować to odczuwanie obecności – ułóż dłonie w „mudrę lotosu” (owal) i ułóż je pod pępkiem. Odczuwaj dolny Dan Tien (centrum energii życiowej - hara) i oddychaj swobodnie i regularnie do tego miejsca. Z każdym wdechem i wydechem odczuwasz coraz większe osadzenie i wewnętrzną siłę zgromadzoną w dolnym Dan Tien; twój stan bycia obecnym dzięki temu wzmacnia się.
· Trwaj w takim odczuwaniu swojej obecności pomagając sobie skupieniem uwagi na hara (dolnym Dan Tien) i oddechu.
· Ponadto możesz zastosować dodatkową metodę wzmocnienia swojego doznania obecności – „zapytywanie się”. W tym celu powtarzaj w myśli pytani w rodzaju „Widzę obiekty, ale nie jestem obiektami, które widzę; słyszę dobiegające dźwięki, ale nie jestem dźwiękami, które słyszę – „kim jestem?”; Mam emocje i uczucia, ale nie jestem emocjami i uczuciami – kto doświadcza emocji i uczuć – „kim jestem?”; mam pragnienia, ale nie jestem moimi pragnieniami – kto doświadcza tych pragnień – „kim jestem?”; mam myśli i wyobrażenia, ale nie jestem moimi myślami i wyobrażeniami; jestem podmiotem, który doświadcza posiadania myśli – „kim jest ten, który myśli?”.
· Nie staraj się udzielać jakichś teoretycznych odpowiedzi i wyjaśnień na te pytania – po prostu pogłębiaj się swoje poczucie bycia obecnym, zagłębiaj się w bezpośrednie odczuwanie swojego jestem. Niech wszystkie poziomy ciebie (ciało, emocje, myśli i głębsza psychika zanurzone będą w twoim podstawowym odczuciu „swojego” jestem. Ćwiczenie to polega na rozwijaniu odczucia trwania i obecności – gdy jesteś pełniej obecny, wszystko w twoim życiu nabiera większego sensu.
· Przebywaj w takim stanie obecności np. 5,10 czy 20 minut. Jeżeli potrafisz i masz na to czas, możesz to robić nawet przez godzinę. Przechodząc do aktywności codziennych nadaj odczuwaj zwiększone poczucie obecności, dostrzegaj więcej sensu i harmonii we wszystkim, co robisz.


2. Trzy dan tien – pełnia życia, świadomości i ducha



Aby dodatkowo pogłębiać nasze doznanie jestem i zwiększać jego stabilność możemy zastosować pewne ćwiczenia wykorzystujące siłę wyobraźni. Poniżej przedstawiono 3 takie ćwiczenia, z których każde związane jest z ważnym centrum energii (miejscem wewnętrznej mocy). Odpowiednio są to (powszechnie wykorzystywane m.in. w systemach chińskich typu kung-fu, qi-gong itp.) tzw. trzy dan-tien – miejsca mające szczególny wpływ na naszą świadomość.
Pierwszy/dolny dan-tien to centrum energii życiowej znajdujące się 2 palce poniżej naszego pępka (wewnątrz ciała). Reprezentuje ono zwłaszcza osadzenie, zakorzenienie, związek z ziemią i siłę w życiu codziennym. Nadaje ono naszemu odczuciu jestem stabilności, mocy i konkretności.
Drugi/środkowy dan-tien to nasze energetyczne serce (nie serce fizyczne, ale punkt na środku mostka na wysokości piersi). Reprezentuje nasze wnętrze, naszą duszę.
Trzeci/górny dan-tien znajduje się w naszej głowie. Ma związek z przysadką mózgową i mózgiem. Zazwyczaj jako jego lokalizację traktuje się punkt pomiędzy brwiami. Reprezentuje on jasność myślenia, przenikliwość świadomości, połączenie z niebem.

Rozwijanie każdego z tych ośrodków wspiera stabilność naszego doznawania jestem, jednak na początku szczególnie mocno zaleca się rozwinięcie dolnego dan-tien (centrum energii 2 pale poniżej pępka). Dwa pozostałe powinny być rozwijane jako ćwiczenia uzupełniające. Ma to na celu stabilność naszej psychiki i umysłu. Gdy już jesteśmy ustabilizowani w doznawaniu dolnego dan-tien, wtedy rozwijanie wrażliwości poprzez pracę z dwoma wyższymi centrami (w sercu i w głowie) jest w pełni bezpieczne. Orientacyjnie można powiedzieć, że początkowo na rozwijanie odczuć w centrum serca i głowy powinniśmy przeznaczyć czterokrotnie mniej czasu, niż na rozwijanie centrum w brzuchu (hara).

Ćwiczenie 5 (x). Rozwijanie doznań głębi swego „jestem” poprzez pracę z wyobraźnią

a) dolny tan-dien (miejsce mocy w brzuchu)
· Usiądź z prostym kręgosłupem i rozluźnij się. Dłonie możesz przyłożyć do brzucha, na kolanach, lub też wykonać „mudrę lotosu” (koło/owal z kciuków i złączonych czterech palców, obejmujące punkt dan-tien/chi-hai (morze energii). 
· Wyobrażaj sobie małą czerwoną świetlistą kulkę (np. wielkości 2-3 cm) w twoim brzuchu (w punkcie „morze energii” – 2 palce poniżej pępka, wewnątrz ciała). Możesz przeprowadzać poniższe ćwiczenie mając oczy otwarte, lekko przymrużone, lub też początkowo możesz je zamknąć.
· Robiąc wydech wyobrażaj sobie, że kulka w twoim brzuchu powiększa się (może nawet wychodzić w twojej wyobraźni poza granice twojego ciała), a robiąc wdech skupiaj się w myśli, że kulka kurczy się i powraca do pierwotnego rozmiaru. Na wydechu dodatkowo możesz wyobrażać sobie, że energia z centrum dan-tien nie tylko powiększa się, ale nawet wychodzi przez twoje pory i otwory ciała na zewnątrz. Na wdechu energia ta w postaci czerwonego światła powraca przez wszystkie otwory do punktu w brzuchu, a świetlista czerwona kulka kurczy się do rozmiarów 2-3 cm.
· Powtarzaj wdech i wydech wyobrażając sobie, że wraz z nimi kulka raz powiększa się raz kurczy. Zarówno pracuj swoją wyobraźnią, jak i pozwól sobie na odczuwanie energii dolnego dan-tien, dającej ci doznanie stabilności, bezpieczeństwa i komfortu. 
· Staraj się poprzez to ćwiczenie doznawać coraz większego osadzenia w sowim dolnym dan-tien. Odczuwaj swoją wewnętrzną moc, odczuwaj, że twoje doznawanie „jestem” staje się coraz bardziej stabilne i wyraziste. Powtarzaj takie oddychanie przez 5, 10 lub 20-30 min.
· Na końcu skup się przez chwilę, że czerwona kulka kurczy się do coraz mniejszych rozmiarów, staje się milimetrowym punktem, który w końcu znika zupełnie, a ty przez chwilę czujesz samo swoje doznanie „jestem”.

b) górny dan-tien – punkt pomiędzy brwiami
· Podobnie jak poprzednio – usiądź z prostym kręgosłupem, rozluźnij się, dłonie połóż na brzuchu, lub na kolanach.
· Wyobraź sobie białą, niewielkich rozmiarów (np. ok. 2 cm), świetlistą kulkę pomiędzy brwiami (nieco wewnątrz głowy, w górnym dan-tien).
· Na wydech wyobrażaj sobie, że ta biała świetlista kulka oddala się od punktu pomiędzy brwiami. Przesuwa się ona w dal przed tobą, coraz dalej i dalej, tak jakby miał zniknąć w przestrzeni (pomimo to, nie tracisz poczucia kontaktu z nią, a raczej odczuwasz nieskończoność). Na wdech skupiaj swoje myśli na tym, że kulka ta powraca z przestrzeni i na końcu wdechu powraca do miejsca wyjściowego.
· Powtarzaj wdech i wydech, w rozluźnieniu i bez przesadnego wysiłku utrzymując skupienie na oddalającej się i powracającej białej kulce energii.
· Odczuwaj, jak cały twój umysł uspokaja się i zanurzasz się coraz bardziej w głąb siebie. 
· Jesteś rozluźniony, skupiony na oddechu i wyobrażeniu kulki, a twoje doznanie „jestem” (bycia obecnym) stopniowo coraz bardziej zwiększa się.
· Wyobraź sobie na koniec, że kulka wewnątrz twojej głowy (w okolicy czoła pomiędzy brwiami) kurczy się, staje się coraz mniejsza, aż jest wielkości zaledwie ułamka milimetra, poczym znika zupełnie. Poczuj, że po prostu „jesteś”. Poczuj, że głębia i naturalność odczuwania swojego „jestem” zwiększyła się.

c) środkowy dan-tien – centrum serca
· Rozluźnij się i usiądź z prostym kręgosłupem.
· Skup się na centrum serca (środkowy dan-tien, punk na środku mostka na wysokości piersi)
· Odczuwaj, że jest to miejsce twoich głębokich pokładów psychiki i twojej duszy. Miejsce to łączy górny i dolny dan-tien – niczym niebo i ziemię. Skupienie się na nim wywołuje równowagę pomiędzy codziennością a wyższym światem duchowym.
· Wyobrażaj sobie, że na wydechu wysyłasz światło miłości, które płynie do wszystkich ludzi przekazując im wsparcie i radość, a na wdech światło to powraca do twojego centrum serca.
· Oddychaj w ten sposób przez pewien czas (5,10 czy 20 min.) odczuwając jak narasta w tobie doznanie jedności ze wszystkim i wewnętrznego scalenia. Odczuwaj, ze twoja obecność „jestem” staje się coraz bardziej wyraźna.
· Na końcu skup się przez chwilę na świetle w centrum twojego serca. Wyobrażaj sobie, że znajduje się tam niewielka świetlista kulka, która coraz bardziej zmniejsz się, aż staje się niewielka na ułamki milimetrów i w końcu znika. Pozostań przez chwilę w samym odczuwaniu swojego „jestem”

Zapoznaliśmy się właśnie z kilkoma prostymi ćwiczeniami wspierającymi nas w doznawaniu swojego jestem. Z jednej strony, po wypróbowaniu ich, warto wybrać dla siebie takie, które najbardziej nam odpowiada i wykonywać je stosunkowo regularnie. Możemy wybrać sobie do tego celu jakąś chwilę po przebudzeniu się, przed pójściem spać, czy podczas krótkiej przerwy w wykonywanych obowiązkach. Chwile takie przyspieszą naszą regeneracją i wypoczynek po wydarzeniach dnia codziennego, a także dadzą nam świeży zapas nowych sił do codziennego funkcjonowania.
Z drugiej strony – warto przypominać sobie podczas normalnego, codziennego życia o byciu uważnym i utrzymywaniu kontaktu ze swoim odczuciem jestem. Dzięki temu będziemy bardziej kreatywni i wszystkie sprawy załatwimy sprawniej – czerpiąc jednocześnie z nich więcej satysfakcji. Takim płynnym i naturalnym utrzymywaniem swego odczucia jestem (utrzymywaniem poczucia obecności i harmonii) w biegu spraw codziennych zajmuje się część czwarta niniejszego poradnika („Dopełniając światło”).

Fragment książki: "Głęboka terapia poprzez miłość"
Rafał Seremet - Wyd. Studio Astropsychologii.

 

Góra Strony 

Free Web Hosting